wtorek, 26 stycznia 2016

Luźny kardigan

Ręcznie zrobiony na drutach luźny kardigan

Ten kardigan zrobilam dość dawno i początkowo nie zapałaliśmy do siebie miłością. Gdy go skończyłam wydawał się zbyt luźny i za długi. Nie nosiłam go wcale. Pewnie wtedy miałam zły dzień, bo gdy go w końcu założyłam, okazało się, że mi się podoba i teraz bardzo chętnie go noszę.

Jego konstrukcja jest bardzo prosta. Ot, prostokąt rozpoczęty i zakończony ściągaczem, zszyty w dwóch miejscach, by powstały "dziury" na ręce. Jest to tak naprawdę ogromne, luźne bolerko. Inspirowałam się m.in. wzorem Stockinette Stitch Shrug.
Włóczka użyta do projektu to Drops Verdi. Żałuję, że została wycofana, bo chociaż mało szlachetny ma skład (48% akryl, 20% wełna, 17% poliester, 15% moher), to bardzo przyjemnie się nosi. Jest miękka, a przerabiana na drutach nr 8, jakby lejąca.
I była sprzedawana w ogromnych 350 g motkach - robiły pozytywne wrażenie :-) Z jednego motka zrobiłam dwa swetry i jeszcze trochę mi zostało. Ten waży tylko ok. 140g i mimo to jest ciepły.

Ręcznie zrobiony, prosty sweter na drutach

Bardzo prosty sweter zrobiony na drutach






Ręcznie zrobiony sweter-kardigan z odpowiednio zszytego prostokąta




Będę szukała substytutu dla tej włóczki. Koniecznie chcę zrobić kolejny kardigan, bo jest to bardzo prosta dzianina. Może wykończę jakieś zalegające zapasy :-)



28 komentarzy:

  1. Uuuuu! Też mam w planach takiego "cieplucha"! Wyszedł świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna konstrukcja jest tego otulacza. Szkoda tylko, że nie w każdą kurtkę da się upchnąć.
    A włóczkę można chyba jeszcze kupić w sklepach.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w moją kurtkę upycham, ale rzeczywiście to może być problem. Włóczka jest już prawie nie do dostania. Na pewno nie znalazłam szarej :-(

      Usuń
    2. Spróbuj Alpakę Brushed Dropsa. Może się polubicie :)

      Usuń
  3. Zainspirowałaś mnie :) skończy się sesja i zostanie tylko natłok pracy - zabiorę się za takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Przyjemnie i prosto. Kończę co mam i wrzucam na druty następny!

      Usuń
    2. nie dziwie sie :) jest mega, tylko włóczkę muszę jakąś wybrać ;p

      Usuń
  4. Zajrzałam na Ravelry i dobrze mi się wydawało, że już gdzieś widziałam takie wdzianko. To Myszoptica wydziergała je z pasiastych wełenek. Twoje też mi się podoba. No i podziwiam Cię za odwagę - nie zapozowałabym w takiej śnieżnej scenerii... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och! Podobnych pełno jest na Ravelry! Jest czym się zainspirować :-)
      Jeśli chodzi o zdjęcia to nie zmarzłam. Całość trwała tylko chwilkę, a poza tym z racji miłości do kajakow o każdej porze roku już nie w takich warunkach się przebierałam!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Fajnie wyszedł. Szkoda, że ta włóczka jest już niedostępna bo bardzo mi się po Twoim opisie spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Gdzieś jeszcze widziałam pojedynczy motek. Chyba rudo-pomarańczowy :-)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeden z tych udziergów w których nie iskrzy od pierwszego wejrzenia, ale od od kolejnego włożenia kochamy z wzajemnością, nic tylko się wtulać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny otulak! Wygląda mięciusio ;) Nie zamarzłaś podczas sesji? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jest miękki i mam nadzieję, że taki zostanie. Nie zmarzłam bo trwała tylko ok 10 minut! :-)

      Usuń
    2. Kochana! Dziś na facebooku w grupie Bazarek dla dziewiarek pani Renata Sukiennik ogłosiła, że sprzeda włóczki Drops Verdi. Ma ich sporo, w tym 7 motków szarych! Mam nadzieję, że zdążysz to przeczytać zanim znikną :)

      Usuń
  9. Ale to mi się podoba! Też kiedyś kupiłam ten gigantyczny motek i w ogóle nie miałam na niego pomysłu, ale chyba już wiem co powstanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! A ten motek wystarczy na pewno na coś jeszcze! :-)

      Usuń
  10. Super wyszedł :)) i zdjęcia cudowne :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi sie podoba to wdzianko. Jesienią zobaczyłam podobne u koleżanki i od tamtej pory wydziergałam kilkanaście wersji (dałam tej formie nazwę: swetroponczo) z różnych włóczek Dropsa. Mogę powiedzieć, że zarówno wełna z alpaką, jak i inne mieszanki (np. Air lub Cloud) nadają się do tego, choć oczywiście te ostatnie nadają więcej lekkości dzianinie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne! Właśnie mnie zainspirowałaś do zrobienia takiego:) Wygląda cudnie, a taki prosty do zrobienia! Na wiosnę idealny

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Ja takie wdzianka robię na szydełku. Teraz dziergam już czwarte. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. A nie było Ci za zimno bez czapki i szalika?

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzień dobry cz ktoś mógłby mi powiedziec jak pobrac ten wzór ja jestem a etapie szalików ale z tego co widze to duzy prostokąt i rękawy zszyte..moze dałabym radę....wykończenie dołu mi się podoba w ogóle cały jest super

    OdpowiedzUsuń