Marcin i mój Tata są mocno zaangażowani w remont naszego mieszkania - dzielni Ci faceci!
Ja fizycznie pracuję mniej, ale koncepcyjnie jak najbardziej. Planowanie i wymyślanie daje mi dużo przyjemności! W weekend czeka nas malowanie i mam głęboką nadzieję, że w pierwszych tygodniach września uda nam się przeprowadzić w końcu "na swoje". Chociaż mieszkanie nie będzie jeszcze ostatecznie wykończone to i tak nie mogę się już doczekać!
Dziewiarsko dzieje się o wiele mniej. Lato nie sprzyja spędzaniu wieczorów z robótką, bo nie są długie i ciemne. Ale udaje mi się skutecznie, choć pomalutku wykańczać moje rozpoczęte projekty by ograniczyć ilość rozgrzebanych robótek. Poza sierpniową czapką nie zaczęłam nic nowego!
Niestety ze względu na przeprowadzkę i to, że moje rzeczy są rozsiane po trzech domach nie wszystko mogę ukończyć w 100% - np. blokowanie muszę zostawić sobie zdecydowanie na później. Dzisiaj natomiast mogę pochwalić się kolorowymi skarpetkami!
Skarpetki zrobione są z niecałych dwóch moteczków Fabel Dropsa, z czego jeden z nich został przeze mnie zafarbowany. Dziergałam na drutach nr 2.5 oraz 3.0 mm.
Wzór o wdzięcznej nazwie Butterflies are Free już kiedyś robiłam i bardzo mi się spodobał, więc postanowiłam powtórzyć dla siebie.
Oprócz skarpet z mojej listy ukończona prawie jest również Lukrecja. Brakuje jej tylko guziczków (!) oraz blokowania :-( Jeszcze musi chwileczkę poczekać.
Prawda, że kolorek ma bajeczny?
I na koniec szal, który jest niekończącą się przygodą! Ale niewiele mu brakuje, a motywacji mam dużo, bo zapowiada się piękny i kolorowy.
Pozdrawiam serdecznie!
Kropka
Piękne prace :) cały czas "przebieram nóżkami" czekając na ukończony szal :€)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że będzie skończony jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńTyle fajnych rzeczy na raz :) trzymam kciuki :) powodzenia!
UsuńO matko i córko! no jak Ty się zabierzesz za jakiś żakardowy wzór, to zawsze arcydzieło powstaje! Fantastycznie wygląda wzór na skarpetkach w tym zestawieniu kolorystycznym! Sweterek kolor też ma cudny, i na szal czekam niecierpliwie...:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję! Chociaż Twoim żakardom też niczego nie brakuje!
UsuńAleż wesołe i śliczne skarpetki :) A Lukrecja już mi się podoba, to jest wzór stworzony do takich melanżowych włóczek. Szala też jestem ogromnie ciekawa. Twórczo spędzasz oczekiwanie na przeprowadzkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przyznam, że jak zobaczyłam Twoją Lukrecję w tych pięknych odcieniach niebieskiego to pozazdrościłam i dlatego postanowiłam wydziergać swoją. Z tym, że nie znalazłam u Chmurki już takich niebieskości, ale to co znalazłam też jest piękne :-) Twórczo spędzam - chociaż dziergam teraz bardzo niewiele i powolutku :-)
UsuńAle śliczności!!! Szal skradł moje serce - będzie pięknie rozjaśniał dni szarugi jesiennej. Bądź dzielna, ja mam już malowanie jednego pokoju i układanie paneli za sobą. Satysfakcja ogromna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
Dziękuję bardzo! Szal już męczę dosyć długo, ale mam nadzieję, że na jesień będzie gotowy :-) i mieszkanie też mam nadzieję będzie wtedy gotowe!
UsuńJakie zabawne skarpetki :) A Lukrecja wygląda bardzo obiecująco. Koniecznie ją pokaż. I powiedz, skąd wzór - z głowy, czy z Ravelry?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lukrecja to wzór Asji z bloga asjaknits.blogspot.com :-) Niestety nadal nie jest skończona - cierpi na chroniczny brak guzików!
UsuńBombowe i energetyczne te skarpetki! :)
OdpowiedzUsuńA Lukrecja ah, piękna, piękna.
Dziękuję bardzo! Już następne mam na drutach! Chyba uwalniam Skrzaty! ;-)
Usuń