Szary kocyk zrobiłam dla Synka mojej koleżanki z pracy. Mam nadzieję, że Dzidziusiowi i Mamie się spodoba ;-)
Włóczka to przemiła Drops Merino Extra Fine. Zużyłam niecałe 6 motków. Robiłam według wzoru Cuddle me, ale coś pokićkałam z warkoczami i źle przekładałam oczka. Moje warkocze są mniej "przeplecione". Jak się zorientowałam to miałam już za sobą 1/4 kocyka i nie zdecydowałam się na prucie.
Kocyk troszkę rozciągnął mi się w czasie, bo zaczęłam gdzieś w marcu. Ale z efektu jestem zadowolona! I cieszę się, że go wykończyłam :-)
Lukrecji brakuje już tylko guziczków, ale ich znalezienie wcale nie wydaje się być prostym zadaniem... muszą być przecieże idealnie dobrane :-) Mam nadzieję, że niedługo będę się mogła pochwalić też skończonym sweterkiem!
Pozdrawiam serdecznie!
Kocyk jest świetny, bardzo mi się podoba, także to że nie jest w cukierkowych kolorach ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o różnicę ze wzorze, to na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że w oryginale jest przekładane tylko jedno oczko w warkoczy od środka na zewnątrz, a Ty zdaje się robiłaś 2/2... ale to tak naprawdę żadna różnica, Twój kocyk jest równie piękny co oryginał i można spokojnie uznać że to po prostu indywidualne podejście do wzoru ;)
pozdrawiam
Kocyk fantastyczny, uszczęśliwisz malucha. Wbrew pozorom dobranie idealnego guzika jest nie lada wyzwaniem, życzę Ci, abyś znalazła swoje szybko:)
OdpowiedzUsuńFajny kocyk! :)
OdpowiedzUsuńA wybieranie guzików jest dla mnie chyba gorsze niż chowanie nitek, więc powodzenia!
Wspaniały kocyk. Podglądfam z ciekawością, bo czke mnie niebawem wydzierganiw dwóch. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk! Elegancki i praktyczny. Nie ma to jak merynosy do otulania malucha :)
OdpowiedzUsuńKocyk prezentuje się pięknie i w super kolorze :) Z guzikami zawsze najgorzej, na pewno znajdziesz coś odpowiedniego.
OdpowiedzUsuń