Wrzesień zaskoczył mnie bardzo, a jeszcze bardziej to jak szybko się skończył.
Dużo się działo - po wielu dniach tułaczki w końcu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania! Chociaż mieszkanie jest jeszcze niewykończone, a przed nami perspektywa życia przez kilka miesięcy bez kuchni to i tak ważne, że w koncu na swoim! :-)
Ale wpadłam tutaj tak na prawdę, żeby rzutem na taśmę pochwalić się na szybko wrześniową czapką. Zrobiłam ją dla Kuzynki i to już całkiem dawno, ale przez skomplikowaną sytuację mieszkaniową miałam utrudnione blogowanie :-( Ale teraz to planuje nadrobić zaległości!
Niestety zdjeć niewiele, musimy przekopać kartony żeby odnaleźć aparat.
Pozdrawiam serdecznie!
Jak zwykle cudownie kolorowa, po prostu piękna! Czy to jest ta Twoja zafarbowana karisma? Pięknie przechodzą kolory, niezmiernie podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie jest to moja farbowana włóczka - użyłam po prostu kilku kolorów dla tła - z farbowanej robiłam w większości czapki na wakacjach w Hiszpanii :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Potrafisz dobierać kolory jak nikt inny. Czapka doskonała. Pozdrawiam gorco:-)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuje! Bardzo mi miło :-)
UsuńPiękna :)))
OdpowiedzUsuńMiłego wykańczania mieszkanka i oczywiście samych cudownych chwil w nim spędzonych :)
Dziękuję serdecznie!
UsuńJa też w pierwszej chwili myślałam, że to farbowana karisma albo delight dropsa :). Piękne kolory, cudna czapka :)
OdpowiedzUsuńChciałam uzyskać troszkę podobny efekt. Z bliska widać, że to są pasy kolorów.
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Zrobiłaś przepiękną czapkę!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńPiękna czapka, świetnie dobrany wzór do kolorów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki wielkie!
Usuń